w ciasnym pokoju.
Ale łez ani grama,
choć nie mam nastroju.
I nie ukrywam,
jak źle mi jest.
Wszystkie uczucia w sobie chowam,
i mam ochotę na jawny protest.
Lecz ukrywam to,
by przeżyć kolejny dzień.
Ten krótki wierszyk dedykuję jednej osobie z mojej klasy,
która nie wiem czy wie, ale zraniła coś we mnie...
Z Pozdrowieniami zbłąkana Lusia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz