niedziela, 27 stycznia 2013

Ona i On...

Byli przyjaciółmi On i Ona.
dzielili się marzeniami.
Była to przyjaźń dozgonna.
Nie żyli wspomnieniami
pewnego wieczoru
Ona wyszła z domu
nie powiedziała nikomu,
On poszedł do kolegi,
potem do apteki
dla niej po leki.
Nie myślał ze czegoś strasznego się dowie.
Przed blokiem zobaczył jej martwe ciało
Zadzwonił na pogotowie.
Chciał wiedzieć co tu się stało
tak bardzo cofnąć czas chciał,
by powiedzieć jej jak bardzo ją kochał,
nie powiedział wcześniej bo  się bał
nikomu nie mówił co do niej czuł
nie powiedział teraz czuje w sercu ból.
Wtedy padał deszcz.
Nikt nie widział jego łez,
poszedł do domu,w szufladzie szukał broni,
gdy znalazł już wziął ją do dłoni
przyłożył lufę do ust,
pomyślał "dlaczego odszedł ktoś tak kochany"
w tej chwili nacisnął spust.
Jego martwe ciało, ześliznęło się ze ściany.
chciał być już z Nią na wieki
i właśnie teraz zamknął powieki...

3 komentarze:

  1. Krótko mówiąc: świetne ♥
    Czekam na wasze dalsze wiersze i inne ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Heh... Dla mnie to zaszczyt :D i dziękuję za wsparcie oraz motywację do pisania:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak dla mnie zajebiste ;)
    Przemawia do mnie ;D

    OdpowiedzUsuń