niedziela, 3 lutego 2013

Lipiec...

Tak tęsknię,
za tymi pomysłami,
za wakacjami.
Za słonecznymi porankami,
złocącymi się polami.
Błękitnego nieba,
czystego powietrza trzeba.
Za śpiewem ptaków,
i łanami maków.
Tęsknię za ...
Ludźmi nowo poznanymi,
bardzo lubianymi.
Szczęściem mieszkającym,
 i do miłości przekonującym.
Z dala od szarych bloków,
i tych wszystkich smoków.
              Oj wakacje- przybywajcie ...

3 komentarze:

  1. oj, jak bliskie są mi te myśli :)pięknie ubrane w słowa. Jakiś talencik pisze wyśmienity i bardzo wrażliwy:).

    OdpowiedzUsuń
  2. Może byś do mnie nie zaglądała,
    bom ja w żałobie i w czerni cała.
    Może dla Ciebie to jest nieważne,
    bo to co robisz jest niepoważne.

    Pomyśl o życiu, o bliskiej wiośnie,
    wiesz w życiu trzeba też wydorośleć.
    By być poetą trzeba "coś" mieć,
    trzeba mieć "wenę", nie tylko chcieć...

    Po coś mnie tutaj też zapraszała,
    byś zaraz potem "wygumkowała"?
    Wiesz ja dla Ciebie babcią być mogę,
    teraz mnie nie proś, bo nie pomogę....

    OdpowiedzUsuń
  3. Więc się zastanów i pomyśl szczerze,
    czy Twoja dusza jest na papierze?
    Czy jej przypadkiem nie nadużywasz,
    jak kogoś skrzywdzisz, czy to przeżywasz?

    Czy kochasz sercem, czy tańczysz ciałem,
    wszystko w tytule, takie wspaniałe...
    Więc szanuj ludzi i licz się z nimi,
    tymi bliskimi i dalekimi...

    Dziś Cię pozdrawia "babcia blogowa",
    wcale dla Ciebie nieanonimowa....

    OdpowiedzUsuń